Od 1 lutego autobusy linii 10 zamiast Z46 – rozkład jazdy. Wszystkie migawki zakupione przed 1 lutego 2022 r. zachowają ważność

Od 1 lutego 2022 r. autobusy komunikacji publicznej między Ozorkowem i Zgierzem będą kursować na nowych zasadach na podstawie porozumienie międzygminnego, które ma zostać zawarte do końca stycznia między miastem Ozorków, miastem Zgierz, gminą Zgierz i gminą Ozorków, bez udziału Łodzi. Łódź zrezygnowała z funkcjonowania jednej ze swoich podmiejskich linii, czyli 46 do Ozorkowa i wycofała się z dotychczasowej umowy międzygminnej. Od 1 lutego operatorem przewozów będzie Zgierskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Markab, zmieni się rozkład jazdy, wydłuży trasa linii na terenie Ozorkowa, w autobusach będą obowiązywać bilety MUK w Zgierzu. Kursy będą realizowane przez autobusy przegubowe; nie będzie to już linia Z46, a 10. Wszystkie ulgi dla uprawnionych pozostaną. Od początku stycznia trwały ustalenia co do rozkładu jazdy.

– Ozorków ponosi największe koszty utrzymania tej linii, ponad 1 mln 700 tys. zł rocznie. 25 stycznia zdecydowałem o przeznaczeniu dodatkowych 600 tys. zł z naszego budżetu, by uruchomić dodatkowe kursy, tak by w godzinach porannego i popołudniowego szczytu były 2 kursy na godzinę, a ostatni autobus ze Zgierza w dni robocze odjeżdżał do Ozorkowa ok. godz. 23 – mówi burmistrz Socha – Jeśli zajdzie taka konieczność, będziemy rozkład modyfikować, nawet jeśli będziemy musieli przeznaczyć kolejne dodatkowe środki na ten cel. Cały czas prowadzę też rozmowy z gminami wiejskimi: gminą Zgierz i gminą Ozorków, by zwiększyły swoje finansowe zaangażowanie w funkcjonowanie tego połączenia, które na chwilę obecną jest symboliczne i wynosi odpowiednio 350 tys. zł i 108 tys. zł. Dodatkowe środki pozwolą na uruchomienie większej liczby kursów.

Łódzkie MPK w tamtym roku zapowiedziało, że po uruchomieniu zgierskiego tramwaju nie ma możliwości, by autobus Z46 wjeżdżał do Łodzi. Okazało się też, że Łódź nie jest zainteresowana utrzymaniem linii Z46 na trasie Ozorków-Zgierz, dlatego wycofała się z porozumienia międzygminnego i nie przeznacza żadnych środków ze swojego budżetu na utrzymanie tego połączenia.

– Ubolewam nad tym, że stolica województwa nie jest zainteresowana dalszym funkcjonowaniem jednej ze swoich podmiejskich linii. Cały ciężar utrzymania połączenia spoczął tak naprawdę na Ozorkowie i Zgierzu – dodaje burmistrz Jacek Socha.

Nowe porozumienie międzygminne ma zostać zawarte do końca 2028 r. – Chcę zdementować plotki o likwidacji komunikacji publicznej; niejednokrotnie podkreślałem, że jednym z moich priorytetów jest utrzymaniu połączeń do Zgierza i Łodzi z ulgami dla uprawnionych. Przypominam, że za każdym razem, gdy pojawiały się pomysły ze strony Łodzi, by połączenie to zlikwidować, robiłem wszystko, by do tego nie dopuścić, jak chociażby w 2011 r. Teraz Łódź definitywnie odcięła się od tej linii, choć przez kilka lat pracowaliśmy wspólnie nad przywróceniem tramwaju w ramach Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego. Okazało się, że te wszystkie opracowania, strategie, spotkania nie doprowadziły do żadnych konkretów, ponieważ ostatecznie władze Łodzi i tak nie miały zamiaru modernizować tramwaju do Ozorkowa, a teraz nawet nie chcą uczestniczyć w utrzymaniu połączenia autobusowego. Według zapisów nowego porozumienia, które ma wejść w życie od 1 lutego, Miasto Ozorków ponosi największe koszty utrzymania linii; to ponad 1 mln 700 tys. zł rocznie, wkład Miasta Zgierz – 1 mln 122 tys. zł, Gminy Zgierz 350 tys. zł, a gminy Ozorków 108 tys. zł.

– W grudniu ub. roku zwróciliśmy się z prośbą o dofinansowanie nowej linii do władz powiatu zgierskiego, ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami prowadzenie komunikacji publicznej o charakterze ponadgminnym należy do kompetencji powiatu. Cały czas prowadzę rozmowy z wicestarostą Dominikiem Gabrysiakiem w tej sprawie – mówi burmistrz Jacek Socha.

Od 1 lutego trasa autobusu będzie wydłużona; w Ozorkowie będą dodatkowe przystanki na ul. Zachodniej i Armii Krajowej.- Chcemy objąć komunikacją publiczną te tereny, gdzie dotąd nie kursowała, np. w pobliże przystanku kolejowego Nowe Miasto. Oczywiście musimy wziąć pod uwagę możliwości techniczne; autobus przegubowy nie wjedzie w te rejony, gdzie nie ma możliwości zawrócenia. Jednak cały czas prowadzę rozmowy z marszałkiem Województwa Łódzkiego w sprawie uruchomienia busów, które docierałyby w rejon m.in. dworca PKP przy ul. Kolejowej.

Czy jest szansa na przywrócenie w najbliższym czasie tramwaju na tej trasie? Na tę chwilę jest to niemożliwe ze względów finansowych.

– Według aktualnie obowiązujących cenników koszt budowy tramwaju wyniósłby 600 mln zł, więc gdyby nawet otrzymać dofinansowanie z programów unijnych, pozostałoby do dopłaty co najmniej 20 procent kosztów realizacji inwestycji, czyli samorządy musiałyby znaleźć 120 mln zł w swoich budżetach na tę inwestycję – mówi burmistrz Jacek Socha – Znaczą część tych kosztów musiałyby ponieść Miasto Ozorków i Miasto Zgierz z uwagi na znikome zainteresowanie realizacją tego przedsięwzięcia ze strony Gminy Zgierz i Gminy Ozorków.

Abstrahując od kosztów samej budowy linii tramwajowej, niebagatelną kwotę trzeba byłoby przeznaczyć na utrzymanie tej linii, gdzie teraz stawka za wozokilometr wynosi 20 zł przy częstotliwości kursów co 15 min. Wobec powyższego Ozorków musiałby płacić rocznie ok. 6 mln za funkcjonowanie tramwaju 46. Budowa i utrzymanie tramwaju na tak długiej linii jest w tej chwili niemożliwe do zrealizowania ze względu na ogromne koszty, których nie są w stanie udźwignąć samorządy, przez które przebiega.